Netflix oferuje widzom duży wybór filmów i seriali. Jednak nie zawsze dokonuje właściwych wyborów, pozostawiając coś do życzenia w niektórych opcjach. A ponieważ nikt nie lubi tracić czasu na oglądanie czegoś słabej jakości, pomożemy Ci tego uniknąć najgorsze filmy tej platformy streamingowej. Sprawdź poniższą listę:
Czytaj więcej: 7 odnoszących sukcesy filmów oskarżonych o plagiat; ostatni cię zaskoczy
Zobacz więcej
Czy lepiej jeść jajka na twardo na obiad czy kolację? Dowiedz się tutaj
Ze mną nikt nie może: Poznaj roślinę zdolną odpędzić złe spojrzenia
Oto obecnie najgorsze filmy, jakie Netflix ma do zaoferowania:
Śmieszny 6
Kariera Adama Sandlera zaczęła się obiecująco, ale obecnie trudno znaleźć krytyka, który uważa go za dobrego kandydata do komedii romantycznych. Oryginał Netflix, The Ridiculous 6, tylko to potwierdza.
Film podniósł czerwone flagi przed premierą. Raporty mówią, że kilku aktorów rdzennych Amerykanów opuściło plan z powodu rasistowskiego podtekstu Sandlera, prymitywnych żartów i złośliwości.
piekielna chata
Ten film z 2002 roku nie jest do końca klasykiem horroru. Jego historia spotkała się z dużą dezaprobatą iz jakiegoś dziwnego powodu reżyser zdecydował się powtórzyć swoją fabułę w 2016 roku.
Rezultatem była jedna z najbardziej niepotrzebnych dramaturgów, z męczącymi scenami i aktorami bez talentu. Prawda jest taka, że film nigdy nie zasługiwał na remake, ponieważ oryginał nie był arcydziełem.
Ślub Jenny
Związkom osób tej samej płci poświęcono niewiele uwagi w świecie komedii romantycznych i kiedy nadarza się okazja, historia przykuwa uwagę, ale trzeba uważać, żeby nie dopuścić do fiaska, które pozostanie wyraźny. Małżeństwo Jenny jest przykładem tego, jak to może pójść bardzo źle.
Film przeciwstawia się staroświeckim poglądom, że wszystkie kobiety powinny dążyć do małżeństwa i że szczęście jest stanem trwałym. Krytycy nazwali fabułę przestarzałą, uproszczoną i obraźliwą.
Cesarz
Nicolas Cage ma kilka ról uznanych przez publiczność, ale być może jego postać w filmie Cesarz jest tą, o której chciałby, abyśmy zapomnieli. W tej sztuce aktor gra u boku Haydena Christensena w historii, w której obaj są wojownikami książąt Chin w XII wieku.
Film spotkał się z dużą krytyką za obsadę, aktorstwo bohaterów, nudne sekwencje akcji oraz szaloną i sztuczną fabułę. Co więcej, fakt, że wszyscy mówią po angielsku w filmie, którego akcja toczy się w Chinach i przeznaczony jest dla chińskiej publiczności, był kolejnym minusem, który spowodował kompletną stratę czasu.