Na Reddit kobieta opowiedziała o nieprzyjemnym spotkaniu w barze z przyjaciółmi, które doprowadziło do kłótni z jej chłopakiem. były łobuz z liceum.
Pomimo tego, że dawno temu wybaczyła łobuzowi, dała jasno do zrozumienia, że nie jest zainteresowana nawiązaniem z nim jakiejkolwiek przyjaźni, odrzucając jego prośbę o nawiązanie przyjaznego związku.
Zobacz więcej
Czego Google nie chce, abyś szukał?
5 hipoalergicznych ras psów idealnych dla alergików
Wydaje się jednak, że jej rodzice nie byli zadowoleni, gdy dowiedzieli się, że odrzuciła „zaproszenie” do przyjaźni.
Kobieta spotkała się z krytyką rodziców za to, że nie chciała przyjaźnić się ze swoim byłym łobuzem. W wieku 25 lat postanowiła podać więcej szczegółów na temat sytuacji, opisując wydarzenia, które miały miejsce w szkole i negatywny wpływ bullyingu na jej życie.
Wspominając swoje szkolne czasy, ujawniła, że była zastraszana ze względu na swoją wagę, a także cierpiała jąkanie, które zostało wywołane przez niepokój, gdy przebywa się w pobliżu złośliwych ludzi lub onieśmielający.
Poinformowała, że w tym czasie ważyła około 68 kilogramów i miała około 160 cm wzrostu. W czasach szkolnych ten łobuz wyróżniał się jako najwredniejszy spośród wszystkich łobuzów.
Opisuje, jak gonił ją w drodze do domu, angażując się w akty agresji, takie jak wylewanie na nią rzeczy i popychanie jej w krzaki lub do ruchu ulicznego.
Opowiedziała również o traumatycznym incydencie podczas szkolnej wycieczki, kiedy Jake (nie jego prawdziwe imię) wepchnął ją do jeziora, mimo że wiedział, że nie umie pływać.
Po zniesieniu wielu udręk i zastraszania, kobieta wyznała, że osiągnęła punkt w którym nie mógł już poradzić sobie z sytuacją i próbował odebrać sobie życie, przyjmując lekarstwo spać.
Na szczęście wujek znalazł ją na czas i zabrał do szpitala, chociaż była już poważnie uszkodzona. Pozostała w śpiączce przez 11 dni.
Po tym traumatycznym epizodzie dziewczyna zdecydowała się nie wracać do szkoły i podczas ostatniej klasy uczyła się w domu. Zdradziła, że kontaktowała się tylko z dwiema koleżankami ze szkoły, które odwiedziły ją w szpitalu i do dziś pozostają jej przyjaciółmi.
Podczas wizyty w barze w towarzystwie jej przyjaciółek, Sary i Kate, podszedł do niej łobuz z przeszłości. Chociaż początkowo go nie rozpoznała, Sara tak. Czując się trochę zaniepokojona, postanowiła zachowywać się tak, jakby go tam nie było.
Kiedy wychodzili, łobuz podszedł do nich i przywitał się z nią. Uprzejmie go przywitała i wdała się w swobodną rozmowę. Kiedy przyjechał ich Uber, pożegnali się i wyszli.
Po spotkaniu w barze kobieta poinformowała, że otrzymała długi e-mail od sprawcy, w którym szczegółowo opisał incydent i wyraził głębokie wyrzuty sumienia za swoje wcześniejsze czyny.
Powiedział, że wstydzi się bycia tą osobą i że prześladowało go to od dawna. Ponadto wspomniał, że dowiedział się o jej próbie samobójczej.
W odpowiedzi kobieta stwierdziła, że już dawno temu prześladowcy wybaczyła, bo nie chce żywić nienawiści i urazy z czasów licealnych. Co ciekawe, ponownie spotkali się w aptece.
Podczas randki w aptece łobuz wyraził chęć zjedzenia kolacji w gronie przyjaciół i rozmowy. Kobieta jednak grzecznie odmówiła, tłumacząc, że woli tego nie robić.
Zapytana dlaczego, wyjaśniła, że przebaczenie niekoniecznie wiąże się z zaangażowaniem lub przyjaźnią z tą osobą, i że po prostu nie chce utrzymywać z nim przyjaźni.
Stanowczo dała do zrozumienia, że nie ma prawa jeść z nią kolacji i że nie ponosi odpowiedzialności za wyrzuty sumienia. Odpowiedziała, mówiąc, że nie ma zamiaru jeść z nim kolacji i zasugerowała, aby zwrócił się o pomoc do terapeuty.
Jednak jej rodzice wyrazili opinię, że była wobec niego zbyt surowa. Zasugerowali, aby postarała się pomóc mu wybaczyć sobie, argumentując, że nikt nie zasługuje na życie z poczuciem winy.
Podkreślali, że prosta kolacja niewiele by znaczyła i że powinna odłożyć to na bok i żyć dalej.
Jednak pozostała niezłomna w swojej decyzji i była zirytowana przez rodziców, podobnie jak wiele osób w komentarzach do posta. Ludzie kwestionowali postawę rodziców, widząc, że córka próbowała odebrać sobie życie z powodu „byłego łobuza”.
Najwyraźniej użytkownik żył normalnie, pomimo wpadek. I kto spowodował niekończące się epizody zastraszanie nie może żyć w pokoju.