Sąd pracy słynie z ochrony pracowników, ale zdarzają się przypadki, w których ta reputacja kończy się upadkiem w obliczu wyważenia ochrony honoru i ograniczenie nałożone na konstytucyjne prawo, które gwarantuje wolność wypowiedzi w swoim charakterze, w tym w sieciach społecznościowych i innych rodzajach kanałów komunikacji Komunikacja.
Przykładem tego jest niedawna sprawa, w której Sąd Pracy uznał, że doszło do przesady ze strony ówczesnych pracowników w krytyce poszczególnych pracodawców. W tym przypadku można zaobserwować sytuację dotyczącą byłego pracownika, który zgłosił uwagi negatywnych komentarzy na LinkedIn na temat firmy, w której pracował, która podjęła decyzję o złożeniu pozwu przeciwko niemu.
Zobacz więcej
Japońska firma nakłada ograniczenia czasowe i czerpie korzyści
Uwaga: TA trująca roślina spowodowała, że młody mężczyzna wylądował w szpitalu
Sędzia wziął pod uwagę zarówno ograniczenie swobody wypowiedzi byłego pracownika, jak i wpływ na wizerunek i reputację przedmiotowej firmy. Wciąż rozumiejąc sędziego, były pracownik mógł dać upust dopiero na posiedzeniu procesowym. Rozprzestrzenianie się krytyki na jej portalu społecznościowym, które wykraczało poza granice wolności słowa, miało potencjał na tyle, aby utrudnić zatrudnianie nowych pracowników i skończyć się rozpowszechnianiem fatalnego wizerunku firmy wśród obecnych pracowników. podwładni.
W obliczu tej sytuacji były pracownik został skazany na odszkodowanie dla firmy za szkody moralne w wysokości 6600,00 BRL. Proces nr 0011504-30.2020.5.15.0011 jest w fazie odwołania i jest rozpatrywany przez Sąd Pracy w Barretos (SP).
Miłośnik filmów i seriali oraz wszystkiego co związane z kinem. Aktywny ciekawski w sieci, zawsze podłączony do informacji o sieci.