Orzeczony w drugiej instancji, Trybunał Sprawiedliwości Dystryktu Federalnego i Terytoriów (TJDFT) postanowił potępić Departament Ruchu Okręgu Federalnego (Detran-DF) o zapłacenie kierowcy określonej kwoty, ponieważ minął okres odpowiadający dwóm miesiącom, a prawo jazdy nie zostało wydane.
Zobacz też: Poznaj startup, który ułatwia procesy legalizacji firm
Zobacz więcej
Potwierdzono: Samsung naprawdę produkuje składane ekrany dla…
Chiny przeprowadzają eksperymenty z danio pręgowanym na stacji kosmicznej…
Zdaniem 3. Panelu Apelacyjnego Sądów Specjalnych Dystryktu Federalnego opóźnienie w wydaniu prawa jazdy było nieuzasadnione i powodowało niepewność kierowcy. Ponadto w aktach stwierdza się, że powód zaczął odnawiać CNH w czerwcu 2021 r., kiedy uzyskał tymczasowe zezwolenie ważne do 14 lipca.
Według relacji kierowcy, kiedy ważność wygasła, skontaktował się z działem, za pośrednictwem e-mail i telefon, jednak nie było żadnych informacji związanych z wystawieniem i odbiorem swojego dokumentu, wirtualnego lub fizyk. Jednak wyniki pojawiły się dopiero we wrześniu, kiedy powód wszczął proces.
Podsumowując, I Specjalny Sąd Skarbowy DF zrozumiał, że doszło do „opóźnienia nieuzasadnione w udostępnieniu prawa jazdy powoda” i orzekł, że pozwany musi zapłacić odszkodowanie szkody moralne. Jednak Detran-DF złożył apelację, twierdząc w swojej obronie, że opóźnienie w wydaniu CNH nastąpiło jedynie z powodu „dostosowań systemowych wynikających z procesu transformacji cyfrowej”.
Podczas analizy przeprowadzonej przez sędziów uznano za oczywiste, że świadczenie usług było bardzo wadliwe. A dla nich pozwany „nie udowodnił, że dokument będzie dostępny w formie cyfrowej w odpowiednim czasie”.
Krótko mówiąc, postanowiono, że pozwany, Detran-DF, wypłaci ofierze odszkodowanie w wysokości 2500 BRL za straty moralne.
Miłośnik filmów i seriali oraz wszystkiego co związane z kinem. Aktywny ciekawski w sieci, zawsze podłączony do informacji o sieci.