Sonda kosmiczna została wysłana przez NASA analizować cechy planety Jowisz. Sonda straciła jednak pamięć i łączność z bazą operacyjną na Ziemi po zakłóceniu sygnału podczas przelotu obok planety. W dzisiejszym artykule podzielimy się celem misji Juno i jej znaczeniem dla badań nad Jowisz. Chodź z nami!
Zobacz więcej
Astrologia i geniusz: TO są 4 najwspanialsze znaki…
iPhone'y, które nie odniosły sukcesu: 5 premier odrzuconych przez opinię publiczną!
Satelita miał swoją pamięć bez dostępu dostępną dla naukowców z Jet Propulsion Laboratory. Szacują, że awaria mogła być spowodowana promieniowaniem emitowanym przez warstwę magnetyczną planety lub przez księżyc lo, który składa się z kilku aktywnych wulkanów.
Tak więc, aby obejść tę wadę, Juno weszła w „tryb odzyskiwania” i zmierza w kierunku powodzenie, gdyż operatorom udało się już rozpocząć pobieranie plików przesłanych przez sonda. Dlatego zakończenie przesyłania danych powinno nastąpić wkrótce i zostanie ocenione przez badaczy w celu wykrycia nieprawidłowości. Intencją jest, aby Juno wyszła z trybu odzyskiwania jeszcze w tym tygodniu i dokonała kolejnego nalotu 23 stycznia.
Sonda kosmiczna została wysłana w sierpniu 2011 roku w celu oceny składu i pochodzenia największej planety w Układzie Słonecznym. Na orbitę Jowisza dotarła 5 lat po wystrzeleniu, czyli 4 lipca 2016 roku, pokonując 2,73 miliona kilometrów. Trend był taki, że Juno byłaby w stanie zebrać informacje o planecie na 35 pełnych orbitach, zbierając około 3 terabajtów danych.
Dzięki najazdom udało się odkryć, że planeta ma warstwę klimatyczną w atmosferze, oprócz rdzenia złożonego z niezwykle ciężkiego metalu. Oficjalna misja zakończyła się w lipcu 2022 roku, jednak działalność naukowa powinna trwać do 2025 roku.