Dlaczego nigdy nie kontaktowali się z nami kosmici? To pytanie nurtuje badaczy od lat. Zainspirowany prostą gąbką, szwajcarski naukowiec z Laboratorium Biofizyki Statystycznej w École Polytechnique Fédérale de Lausanne (EPFL) znalazł nowe wyjaśnienie. Chociaż statystyczne prawdopodobieństwo sugeruje, że nie jesteśmy sami we wszechświecie, nigdy nie mieliśmy kontaktu z istotami pozaziemskimi.
„Szukaliśmy dopiero od 60 lat”, mówi biofizyk Claudio Grimaldi. „Ziemia może po prostu znajdować się w bańce, która jest pozbawiona fal radiowych emitowanych przez życie pozaziemskie”.
Zobacz więcej
MCTI ogłasza otwarcie 814 wakatów na kolejny konkurs portfolio
Koniec wszystkiego: naukowcy potwierdzają datę wybuchu słońca i…
Poszukiwanie inteligencji pozaziemskiej jest przedmiotem ciągłej debaty, a niektórzy zastanawiają się, czy jest to warte wysiłku. Jednak opracowano model statystyczny do oceny dystrybucji sygnałów pozaziemskich i sugeruje on, że wciąż jest dużo miejsca do skanowania. Opierając się na badaniach porowatych materiałów, takich jak gąbki, model może pomóc zlokalizować pozaziemskie emitery sygnału, ale może nie być wystarczającej liczby transmisji do wykrycia.
Oceny prawdopodobieństwa, takie jak poszukiwanie śladów pochodzenia technologicznego w Drodze Mlecznej, wymagają wielu domysłów. Jeden model badawczy wychodzi z założenia, że gdzieś istnieje co najmniej jeden sygnał elektromagnetyczny galaktyki w danym momencie, ale Ziemia była w cichej bańce przez co najmniej sześć dziesięciolecia.
Statystycznie oznacza to, że występuje mniej niż 1 do 5 emisji na stulecie, co czyni je tak powszechnymi jak supernowe. Jednak założenia można dostosować, aby były bardziej optymistyczne lub pesymistyczne.
Odkrywanie obcego życia i komunikowanie się z nim to trudne zadanie, które wymaga modelowania i strategii. W najbardziej optymistycznym scenariuszu wykrycie transmisji obcych może zająć co najmniej 60 lat, podczas gdy w najmniej optymistycznym scenariuszu czas oczekiwania może wynieść ponad 2000 lat.
Jednym z możliwych podejść jest poszukiwanie sygnałów w danych zebranych przez teleskopy podczas innych misji. Grimaldi sugeruje, aby ta praktyka stała się standardem.
„Najlepszą strategią może być przyjęcie wcześniejszego podejścia społeczności SETI polegającego na wykorzystaniu danych z innych badań astrofizycznych – wykrywanie emisje radiowe z innych gwiazd lub galaktyk – aby sprawdzić, czy zawierają one jakieś technosygnały i wprowadzić tę standardową praktykę” – mówi. Grimaldiego.
Źródło: IOP Nauka