Plany człowieka, aby wylądować na Księżycu i uczynić go przedłużeniem Ziemia wywołał wielkie poruszenie. Plan zakładał umożliwienie człowiekowi stąpania po Księżycu i rozwijania urządzeń technologicznych, ale Kościół katolicki z pewnością traktował historię bardzo poważnie.
Po przybyciu Buzza Aldrina i Neila Armstronga w 1969 roku przestrzeń księżycowa miała teraz na czele biskupa. Nie tylko to, ale każdy inny człowiek, który może cofnąć się na Księżyc, pewnego dnia będzie miał dostęp do rad religijnych Kościoła katolickiego.
Zobacz więcej
Astrologia i geniusz: TO są 4 najwspanialsze znaki…
iPhone'y, które nie odniosły sukcesu: 5 premier odrzuconych przez opinię publiczną!
Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego 1917 każde odkrycie staje się częścią Kościoła, w którym dokonano ruchu. Więc tak, istnieje biskup Księżyca, chociaż ten religijny człowiek nigdy na nim nie postawił stopy. To jest John Noonan, z diecezji miasta Orlando, gdzie rozpoczęto kampanię astronauci, lepiej znana jako Operacja Apollo 11.
Pierwszym człowiekiem, który objął stanowisko Biskupa Księżyca, był William Donald Borders. Przedstawił się w ten sposób nawet nie kto inny jak papieżowi Pawłowi VI, który był papieżem z okazji wyprawy tego człowieka na Księżyc. Papież był zaskoczony prezentacją biskupa i okazał zmieszanie, gdy zauważył przed sobą tytuł zakonnika.
Najwyraźniej nie jest to tytuł, który każdy może zdobyć. Jest to jednak tylko nazewnictwo, ponieważ nie ma sposobu, aby dosłownie być biskupem miejsca, w którym nie mieszkają ludzie, zgodnie z zaleceniami diecezji Orlando:
„Ponieważ nie znaleźliśmy jeszcze żadnego życia na Księżycu, ta historia podkreśla dobrą i humorystyczną naturę Bishopa Bordersa” – skomentował.
Być może w niedalekiej przyszłości, kiedy spełni się zamiar uczynienia przestrzeni przedłużeniem Ziemi, Biskup Księżyca będzie mógł pełnić swoją prawdziwą funkcję.
Miłośnik filmów i seriali oraz wszystkiego co związane z kinem. Aktywny ciekawski w sieci, zawsze podłączony do informacji o sieci.