Jeden pucz finansów dzieje się w Indiach, a wiele osób uśpionych obietnicą pieniądze łatwo spadają. Wszystko działa poprzez aplikacje, gdzie wysyłasz kopię swojego dokument i szybko i łatwo uzyskaj zgodę kredytową.
Przeczytaj też: Czy kiedykolwiek padłeś ofiarą oszustwa? Dowiedz się o głównych praktykach przestępczych w środowisku cyfrowym
Zobacz więcej
Potwierdzono: Samsung naprawdę produkuje składane ekrany dla…
Chiny przeprowadzają eksperymenty z danio pręgowanym na stacji kosmicznej…
Okazuje się, że uzgodnione pieniądze są wypłacane tylko częściowo, a wkrótce potem oszuści grożą ofiarom. Tak było w przypadku Raja – imię fikcyjne – który pobrał jedną z takich aplikacji i wziął pożyczkę w wysokości 110 USD, aby spróbować rozwiązać swoje problemy finansowe.
Z uzgodnionej kwoty otrzymał tylko połowę, a wkrótce oszuści zaczęli pobierać trzykrotnie więcej niż otrzymana kwota. Aby zmusić mężczyznę do zapłaty, przestępcy zaczęli mu grozić, gdyż dzięki aplikacji udało im się uzyskać dostęp do wszystkich plików znajdujących się w telefonie Raja.
Wśród gróźb oszuści powiedzieli, że wyślą wszystkim swoim kontaktom nagie zdjęcia swojej żony, co zmusił go do pobrania większej liczby aplikacji i ubiegania się o więcej pożyczek, co spowodowało jeszcze większy dług w wysokości 6000 USD. Raj złożył nawet wniosek o kredyt w 33 różnych aplikacjach.
Ze strachu mężczyzna nie poszedł na policję i ostatecznie sprzedał całą biżuterię swojej żony, aby spłacić „dług” u przestępców. A co gorsza, wciąż boi się o swoje bezpieczeństwo. „Myślę, że nie zostawią mnie w spokoju. Boję się o swoje życie. Codziennie odbieram telefony i wiadomości z pogróżkami” – mówi.
Jest to bardzo powszechne oszustwo w Indiach, gdzie znaleziono ponad 600 aplikacji oferujących nielegalne pożyczki. Stan Maharashtra zbiera najwięcej zgłoszeń tego typu oszustw: w sumie było ich 572.
Brak uprawnień do kredytów w tradycyjnych bankach w kraju sprawia, że ten cios jest jeszcze silniejszy i sprzyja jego rozprzestrzenianiu się. Tak mówi Yashasvi Yadav, specjalny inspektor generalny policji w wydziale ds. cyberprzestępczości stanu Maharasztra.
Większość aplikacji pochodzi z serwerów w Chinach, a niektórzy z tych oszustów zostali już zidentyfikowani przez policję.
W rozmowie oszust poinformował, że bardzo łatwo jest uniknąć wykrycia, ponieważ do uzyskania numerów telefonów używają fałszywych dokumentów, a do przeprowadzenia oszustwa wystarczy laptop. Mówi również, że oszuści są szkoleni w znajdowaniu wrażliwych i naiwnych ludzi.
W zeszłym roku rząd poprosił nawet Google o usunięcie fałszywych aplikacji ze swojego sklepu. Jednak oszuści znaleźli inny sposób zbierania ofiar, tym razem wysyłając wiadomości tekstowe z linkiem do aplikacji.
Bank Centralny przedstawił rządowi propozycję powstrzymania tego rodzaju oszustwa, a podmiot udostępnił strukturę do weryfikacji tych wniosków. Oczekuje się, że rząd odpowie na wniosek w nadchodzących tygodniach.
Miłośnik filmów i seriali oraz wszystkiego co związane z kinem. Aktywny ciekawski w sieci, zawsze podłączony do informacji o sieci.