Tak naprawdę podczas posiłków dla tysięcy osób nie może zabraknąć szklanki napoju. Chodzi o to, że jego ciągłe spożywanie może prowadzić do otyłości i innych chorób przewlekłych. To, co kiedyś było wyjątkiem, stało się regułą w jadłospisie ogółu społeczeństwa. Przeczytaj poniżej konsekwencje zużycie w nadmiar słodkich napojów.
Zobacz więcej
Sekret młodości? Naukowcy ujawniają, jak odwrócić…
„Moc” owsianki: sprawdź zalety owsa w…
Według badań napoje bezalkoholowe nigdy nie miały zalet odżywczych, aby mogły być częścią diety człowieka. Jego formuła jest wysoce przemysłowa. Badania pokazują, że 15% dorosłych pije napoje bezalkoholowe co najmniej 5 razy w tygodniu, a 32% dzieci próbowało pić przed ukończeniem 2 roku życia.
Dowiedz się, jak Twój organizm reaguje na picie
Jego spożywanie w nadmiarze może powodować niepożądane zmiany i skutki uboczne takie jak: otyłość, próchnica, tłuszcz w wątrobie, cukrzyca, przedwczesna śmierć i inne.
Według naukowców osoby, które spożywają puszkę lub szklankę napoju gazowanego dziennie, zwiększają ryzyko przedwczesnej śmierci z powodu wszystkich rodzajów chorób o 11%.
A waga, czy ma znaczną wagę?
Ryzyko otyłości u osób spożywających napoje gazowane w nadmiarze jest jeszcze większe. Ludzie, którzy spożywają jedną lub więcej porcji dziennie, mają wysokie genetyczne ryzyko wzrostu BMI (wskaźnika masy ciała) i otyłość.
Oprócz otyłości duży wpływ ma również zdrowie układu sercowo-naczyniowego. Badania mówią, że każda dzienna porcja zwiększa ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej o około 15%.
Co z cukrzycą?
Dla osób, które mają skłonność do cukrzycy, najlepszą rzeczą do zrobienia jest trzymanie się z daleka od napojów bezalkoholowych, ponieważ są one szybko wchłaniane i bardzo szybko zwiększają poziom glukozy we krwi. W przypadku spożycia około jednej lub dwóch porcji dziennie ryzyko zachorowania na cukrzycę wzrasta o 83%.
A co z wersją dietetyczną, czy jest lepsza?
W skali makro nie jest to najlepsza opcja. Na ogół mają sztuczny słodzik i ten rodzaj cukru jest wskazany tylko dla osób, które mają jakieś ograniczenia dietetyczne lub chorobę, a nie dla tych, którzy chcą być na diecie zdrowy.