Dziewięć dni po agresji, której doznało autystyczne dziecko (dziewczynka) w wieku 1 roku i 10 miesięcy w Miejskiej Szkole Podstawowej (EMEB) José Nicolau Pinto w Cuiabá (MT), Miejski Sekretarz Edukacji (SME) ogłosił w ten piątek (18) otwarcie dochodzenia w celu zbadania odpowiedzialności za incydent, który skutkowało także natychmiastowym odwołaniem dyrektora placówki, a także koordynatora nauczania i technik rozwoju dziecka (TDI), który pracował w klasie. z klasy.
Śledztwo rozpoczęło się od skargi matki dziecka, ale odcinek już naznaczony jest kontrowersjami, gdyż według wersji reżysera i nauczyciel (niezidentyfikowany w lokalnym raporcie) ofiara została ugryziona przez innego ucznia w trakcie „nieporozumienia między dziećmi”, co jest sprzeczne z protokół Urzędowej Ekspertyzy i Identyfikacji Technicznej (Politec), zgodnie z którym dziecko miało trzy otarcia i siniaki na lewym przedramieniu, które byłyby spowodowane przez paznokcie.
Zobacz więcej
Szkoła w Szkocji wita 17 par bliźniąt na początku roku szkolnego;…
Partnerstwo między TIM i Google umożliwia obsługę klientów poprzez bezpośredni czat…
Po przyznaniu się do zawiadomienia o sprawie dopiero w miniony poniedziałek (14.11) – mailem wysłanym przez Wyspecjalizowany Komendę Praw Dzieci i Młodzieży (DEDDICA), wraz z raportem policyjnym zarejestrowanym przez matkę – MŚP potwierdziło w biurokratyczny, „zaangażowanie w dobro i bezpieczeństwo uczniów korzystających z miejskiej sieci publicznej, jak również w przyjmowanie rodzin”.
Jednocześnie radna Maysa Leão (Republikanie) zażądała od MŚP podjęcia pilnych działań w związku z agresją wobec autystycznego dziecka. „Potrzebujemy ludzi wykwalifikowanych na czele Sekretariatu Edukacji i ludzi humanitarnych. Ludzie, którzy mają serce. Chcę odpowiedzi od sekretarki na temat tego, co się stało i jak długo będziemy mieć takie problemy. Proszę o konkurs na opiekuna uczniów niepełnosprawnych (CAD), aby firma Conviva przestała zarabiać 4300 BRL na plecach pracownika, a pracownik zarabiający 1500 BRL, oprócz tego, że jest niepewny, czuje się zagrożony zwolnieniem, oprócz tego ma zakaz rozmawiania z rodzicami uczniów”, stwierdził.
Jednocześnie Maysa ujawniła, że złożyła wniosek o publiczne przesłuchanie w celu omówienia sprawy. Zdaniem posłanki „autyzm nie jest chorobą. To warunek. Istnieją poziomy wsparcia i osoba autystyczna potrzebuje opiekuna, aby nie zrobić sobie krzywdy, aby nie zostać rozregulowanym. Stale odmawia się go dzieciom, które przychodzą z receptą opiekuna. Matki zostały nazwane kłamcami. Dosyć upokorzeń, jakie te matki przeżywają z tym zarządem – zaprotestował.