Według indyjskiej gazety Deccan Herald, sprawa stalkingu wydarzyło się w mieście Ahmedabad, kiedy kobieta, właścicielka pojazdu, otrzymała na swoim iPhonie powiadomienia wskazujące, że AirTag przeniósł się z nią.
Kilka razy pojawiło się ostrzeżenie, że urządzenie będzie podróżować z kobietą, co wzbudziło podejrzenia, że urządzenie znajduje się w pojeździe. Ponadto powiadomienia dotyczące samego przedmiotu pojawiły się kilka razy na telefonach komórkowych jej córki i kierowcy.
Zobacz więcej
Ciała rzekomych „istot pozaziemskich” pokazane są na…
Opiekun zwierząt umiera w SZOKUJĄCY sposób po ataku…
Po powtarzających się powiadomieniach o urządzeniu AirTag kobieta zdecydowała, że będzie musiała udać się do warsztatu w celu sprawdzenia obecności urządzenia. Próbował więc znaleźć to gdzieś w samochodzie.
Po dokładnym przeszukaniu policja ustaliła, że przedmiot został przyklejony do siedzenia pasażera. Oznacza to, że znajduje się dokładnie z tyłu siedzenia kierowcy samochodu.
(Zdjęcie: ujawnienie)
Po dochodzeniu przeprowadzonym przez specjalistów odkryto, że AirTag został wszczepiony przez byłego męża kobiety. Stawia to mężczyznę w roli podejrzanego w praktyce prześladowanie, zgodnie z indyjskim kodeksem karnym.
Po dochodzeniu były mąż również został postawiony w stan oskarżenia na podstawie sekcji prawa informacyjnego i technologicznego obowiązującego w tym kraju. Jest to ustawodawstwo regulujące przestępstwo polegające na naruszeniu prywatności ciała ofiary stalkingu.
Dlatego mężczyzna musi stanąć przed sądem, aby zapewnić bezpieczeństwo kobiecie, jej córce i osobom korzystającym z samochodu.
Problem jest kolejnym odzwierciedleniem ekspansji marki Apple na rynku indyjskim, która niesie ze sobą nie tylko korzyści i produkty, ale także powszechne problemy związane z tego typu urządzeniami.