Czy wiesz, że istnieją hormony kontrolujące głód i sytość? Odpowiadają za dawanie sygnału naszemu mózgowi i informowanie nas, że potrzebujemy energii i w związku z tym musimy coś zjeść. Informują nas również, kiedy mamy dość jedzenia na cały dzień.
Są to grelina, peptyd hamujący działanie żołądka (GIP), peptyd glukagonopodobny (GLP-1), cholecystokinina i oksyntomodulina. Istnieją również hormony, leptyna, estrogen i progesteron.
Zobacz więcej
USA chcą wyeliminować składnik z napojów bezalkoholowych: czy wiesz, co to jest?…
6 nawyków, które wydają się nieszkodliwe, ale mogą Zdetonować zdrowie zębów
Nie martw się, nie ma się co bać liczby imion. Trzymajmy się tego, co robią: sygnalizują obszarom podwzgórza potrzebę jedzenia, aby organizm nie „wyłączył się” z powodu braku energii.
Najważniejszym z nich jest grelina, zwana „hormonem głodu”. Zaczyna krążyć w większych ilościach we krwi po około dwóch godzinach od spożycia głównych posiłków w ciągu dnia. Jeśli dana osoba nie je, poziom hormonów tylko wzrasta.
Co więcej, znacznie wzrastają także w nocy – dlatego czujemy się głodni, jeśli nie śpimy przez dłuższy czas.
Przejdźmy teraz do sytości. Kiedy żołądek jest pełny, grelina opuszcza scenę, robiąc miejsce innym hormonom żołądkowo-jelitowym, takim jak GLP-1, oksyntomodulinę, GIP, cholecystokininę i przede wszystkim leptynę, zwaną „hormonem sytość".
Mówi mózgowi, że mamy już wystarczająco dużo energii, aby uniknąć przejadania się.
W wywiadzie dla portalu Metropoles endokrynolog Fábio Moura, dyrektor Towarzystwa Brazylijskie Towarzystwo Endokrynologii i Metabologii (SBEM) stwierdziło, że istnieją leki kontrolujące te objawy hormony. Istnieją jednak naturalne sposoby, aby to zrobić.
Wiąże się to ze zmianami w stylu życia, a przede wszystkim w diecie. Zwłaszcza, że zdaniem lekarza pokarmy bogate w cukier i tłuszcze mogą zakłócać działanie leptyny.
Najlepszym sposobem jest więc lepsze odżywianie, dobry sen i przede wszystkim kontrolowanie stresu. Dzieje się tak dlatego, że to on stymuluje produkcję kortyzol, hormon, który może zwiększyć głód i sprawić, że zaczniemy sięgać po żywność bogatą w tłuszcz, cukier i sód.
Endokrynolog, potwierdzony publikacją Metropoles, zaleca dietę bogatą w włókna i białka, ponieważ te pokarmy stymulują produkcję leptyny. Sugeruje także rośliny strączkowe, produkty pełnoziarniste, a nawet warzywa liściaste.
Absolwentka komunikacji społecznej na Uniwersytecie Federalnym w Goiás. Pasjonat mediów cyfrowych, popkultury, technologii, polityki i psychoanalizy.