W ostatnich tygodniach sytuacja z udziałem kuriera ja jedzenie a klient z Brasilii stał się popularny w mediach społecznościowych. Według zdjęć, obywatel był oburzony faktem, że dostawca nie chciał iść do jego mieszkania, aby dostarczyć przesyłkę. W końcu jaka jest rekomendacja firmy na takie sytuacje?
Czytaj więcej: Dowiedz się, jak unikać oszustw i bezpiecznie korzystać z iFood
Zobacz więcej
Jak otrzymać CNH za darmo w 2023 roku?
Po atakach hakerów Microsoft udostępnia bezpłatne narzędzia do…
W tekście opublikowanym na oficjalnym blogu firmy iFood wyjaśnił, jak otrzymać dostawę. „Dostawca nie ma obowiązku podchodzenia do apartamentów, ale zalecamy, aby klienci schodzili na dół otrzymać zamówienie” – skomentował starszy koordynator brandingu i wyceny kuriera w iFood, Leonardo Fabricio.
Przyspiesza to dostawę i świadczy o szacunku dla pracy dostawcy. Ponadto, według firmy, zejście na dół, aby odebrać zamówienie, zapewnia wszystkim większe bezpieczeństwo i jest również życzliwością. Leonardo dodał: „dostawca nie zawsze może podjechać, bo nie ma miejsca na zaparkowanie roweru lub motocykla na ulicy”.
Jeśli nie pamiętasz odcinka, wideo, które stało się wirusowe w mediach społecznościowych, pokazuje klienta iFood wściekłego, ponieważ dostawca nie chciał iść do swojego mieszkania, aby odebrać dostawę. Jeden zaczął filmować drugiego, więc doszło do kłótni. W końcu klient odmówił podania kodu potwierdzającego – środka bezpieczeństwa w celu sfinalizowania dostawy – i został oskarżony o kradzież.
Do zdarzenia doszło wczesnym popołudniem 5 grudnia, w niedzielę. W nocy pod drzwiami budynku, w którym mieszka klient, stanęło około 150 kurierów. Zrobili „róg” i odpalili fajerwerki.
Stowarzyszenie Autonomicznych Motocyklowych Kierowców Towarowych i Dostawców Aplikacji Dystryktu Federalnego i okolic (Amae-DF) poinstruowało dostawcę, aby złożył raport o incydencie. „Żaden motocyklista nie ma obowiązku wjeżdżać do mieszkania klienta. Idą w górę, aby przyspieszyć dostawę. Sama aplikacja kieruje klientów, aby znaleźli dostawcę” – powiedziała agencja.
Serwis Tecnoblog otrzymał zgłoszenie od osoby z Porto Alegre, która znalazła się w podobnej sytuacji. W kondominium, w którym mieszka, fraza „motoboy nie jest kelnerem” została namalowana graffiti, aby zademonstrować niezadowolenie.
Ukończył komunikację społeczną na Uniwersytecie Federalnym w Goiás. Pasjonat mediów cyfrowych, popkultury, technologii, polityki i psychoanalizy.