Ministerstwo Kobiet, Rodziny i Praw Człowieka przygotowało pierwszą wersję tymczasowego środka, który będzie regulował nauczanie w domu w kraju.
Resort wyjaśnia w notatce, że szczegóły powinny zostać ujawnione dopiero po sfinalizowaniu tekstu, gdyż może on ulec zmianom w Izbie Obywatelskiej i Kongresie Narodowym.
Zobacz więcej
IBGE otwiera 148 wakatów dla agenta ds. badań spisu powszechnego; Zobacz jak…
Opublikowano ustawę ustanawiającą „Program nabywania…
Minister odpowiedzialny za tekę, Damares Alves, podkreślił, że choć temat należy do dziedziny edukacji, "jest to wymóg rodziny", a zatem powinien zostać zaproponowany przez właściwe ministerstwo.
„Rozumiemy, że decydowanie o edukacji dzieci jest prawem rodziców, jest to kwestia praw człowieka. Inicjatywa wychodzi więc z tego ministerstwa pod tym względem. To też kwestia praw człowieka. A my jesteśmy sygnatariuszami Paktu z San José w Kostaryce, który gwarantuje to rodzinom” – powiedział według biura prasowego.
W zeszłym roku Federalny Sąd Najwyższy (STF) postanowił nie uznawać nauczania domowego dzieci. Dla Trybunału Konstytucja przewiduje jedynie publiczny lub prywatny model edukacji, którego rejestracja jest obowiązkowa i nie ma prawa zezwalającego na taki środek.
Zgodnie z uzasadnieniem przyjętym przez większość ministrów, wniosek złożony w odwołaniu, w którym dyskutowano o możliwości nauczania w domu uznane za zgodne z prawem, nie mogą być przyjęte, gdyż brak jest aktów prawnych regulujących przepisy i zasady mające zastosowanie do tego rodzaju nauczania.
Podczas dyskusji w STF w zeszłym roku Rzecznik Generalny Związku (AGU) i Prokurator Generalny Republiki byli przeciwni nauczaniu w domu.
PGR zrozumiał, że „korzystanie z narzędzi i metod nauczania domowego dzieci i młodzieży w wieku szkolnym, w zastępowanie edukacji w placówkach szkolnych, z wyboru rodziców lub opiekunów, nie znajduje własnej podstawy w Konstytucji Federalny".
Uregulowanie prawa do edukacji domowej, zwanej homeschoolingiem, jest jednym z 35 priorytetowych celów pierwszych 100 dni rządu Jaira Bolsonaro.
Żądanie uregulowania nauczania w domu zostało skierowane do rządu przez National Association of Home Education (Aned). Prezes stowarzyszenia, Ricardo Dias, mówi, że skontaktował się z Ministerstwem Edukacji (MEC) oraz Ministerstwem Kobiet, Rodziny i Praw Człowieka. Według niego, agenda została dobrze przyjęta przez oba resorty, ale zdecydowano, że za zapewnienie regulacji odpowiada ten drugi.
„Zaproponowaliśmy posła. Udaliśmy się do rządu w związku z sytuacją, że FSS pozostawiło rodziny w swego rodzaju zawieszeniu prawnym. To była bardzo dziwna decyzja, nawet trochę paradoksalna. STF powiedział, że Konstytucja nie zabrania, ale też nie gwarantuje. Żeby to zagwarantować, musi być prawo, a jeśli jest, to ok” – mówi.
Podmiot brał udział w konstrukcji środka tymczasowego. Zdaniem Diasa jest to tekst prosty, którego głównym celem nie jest nakładanie na nauczanie domowe większych ograniczeń, takich jak wymaganie np. przygotowania pedagogicznego. Szacuje, że ponad 90% rodziców, którzy wychowują swoje dzieci w domu, nie ma tego przeszkolenia.
Zdaniem prezesa Aned, proponowany tekst powinien gwarantować dzieciom, które uczą się w domu takie same prawa jak pozostali, takie jak legitymacja studencka i prawo do płacenia połowy ceny za atrakcje kulturalny. Ponadto musi przewidywać ogólnokrajowy rejestr rodzin, które zdecydują się na ten rodzaj edukacji.
„Jesteśmy za tym, żeby mieć jakiś zapis. To ważne, żeby nie pomylić tego z uchylaniem się od szkoły – mówi Dias, dodając, że pomogłoby to w inspekcji ze strony rządu.
Najnowsze badanie Aned z 2018 r. pokazuje, że 7500 rodzin kształci swoje dzieci w domu – liczba ta stanowi ponad dwukrotnie więcej niż 3200 rodzin zidentyfikowanych w 2016 r. Szacuje się, że 15 000 dzieci uczy się w domu. Według szacunków rządu 31 000 rodzin jest fanami tej metody.
Jeśli środek tymczasowy zostanie zatwierdzony, nauczanie w domu będzie musiało zostać uregulowane przez Narodową Radę Edukacji (CNE). W 2000 r. rada wydała opinię kierującą dzieci i młodzież do szkół posiadających odpowiednie uprawnienia.
CNE rozumie również, że obecne ustawodawstwo podkreśla „ważność wymiany doświadczeń, stosowania wzajemnej tolerancji, a nie pod kontrolą rodziców, ale we współistnieniu sal lekcyjnych, szkolnych korytarzy, przestrzeni rekreacyjnych, na grupowych wycieczkach poza szkołą, w organizacji zajęcia sportowe, literackie lub towarzyskie, które wymagają czegoś więcej niż tylko rodzeństwa, aby odtworzyć społeczeństwo, w którym będzie obywatelstwo ćwiczył”.
Poszukiwany przez Agência Brasil, CNE mówi, że jest to ostatnie stanowisko kolegiaty, które wciąż nie miało dostępu do tekstu środka tymczasowego. Kwestia ta znajduje się w porządku obrad CNE, która w zeszłym roku organizowała seminaria i spotkania na ten temat.