Edukacja włączająca. Edukować wszystkie dzieci w tym samym kontekście szkolnym. Postrzegaj dzieci specjalne jako różnorodność, a nie problem. Proces transformacji, w którym możliwy jest udział wszystkich uczniów. Konceptualizacja edukacji włączającej jest łatwa, ale co z wprowadzeniem takich definicji w życie?
Społeczności szkolnej kolegium w mieście Itanhaém, na wybrzeżu São Paulo, udało się wziąć to sobie do serca, opracowując projekt, który tworzy audiobooki dla uczniów, którzy nie potrafią czytać. Wszystko zaczęło się od obserwacji studenta, który nie rozumiejąc, co jest napisane, przeglądał historie pisane przez swoich kolegów.
Zobacz więcej
IBGE otwiera 148 wakatów dla agenta ds. badań spisu powszechnego; Zobacz jak…
Opublikowano ustawę ustanawiającą „Program nabywania…
Nie czytałem, ale z największą uwagą przyglądałem się wszystkim cyfrom. Nastolatek jest epileptykiem i ma zespół paraliżu. Ponadto w zeszłym roku stracił ojca, ofiarę rozległego zawału serca. Jednak nie wszystkie wyzwania na świecie mogły go powstrzymać, a jego wysiłki obudziły w kolegach i nauczycielach pomysł: przekształcenie linii w dźwięki.
Wszystko zaczęła Alessandra Aparecida Sales Cavalcante, koordynatorka szkoły Maria Aparecida Soares Amêndola, zlokalizowanej w jednym z najbiedniejszych rejonów miasta. „Dlaczego nie wyprodukujemy audiobooka, żeby on też mógł usłyszeć historie”?. Magicznymi składnikami projektu byli uczniowie dobrej woli i nauczyciele z wykształceniem muzycznym.
Inicjatywa, która służyłaby nie tylko wspomnianemu tu nastolatkowi. Szkoła ma jeszcze dziesięć przypadków uczniów specjalnych. Dlatego produkowane audiobooki obejmowałyby wszystkich kolegów z niepełnosprawnością fizyczną, słuchową, umysłową, wzrokową, zespołem Downa i autyzmem. Wszystko z wykorzystaniem klasycznych książek i mikrofonu.
„Po co korzystać z gotowych materiałów, skoro mamy tak dobrych uczniów”? Tak myślał doradca rozpoczynając projekt. W pierwszych nagraniach wykorzystali takie klasyki jak Trzy małe świnki, Księżniczka na ziarnku grochu, Piękna i bestia… Modus operandi jest taki sam: każdy nagrywa historię, a kwestie uchwycone przez mikrofon na później wydanie.
A każda dobra historia potrzebuje efektów specjalnych, prawda? Dlatego praca jest zakończona dopiero z dodatkiem sound designu. Spadająca kropla deszczu, trzaskanie drzwiami, dźwięk butów na podłodze. To szczegóły robią różnicę w wyobraźni tych, którzy słuchają!
Podczas nagrań do pokoju wchodzi tylko jeden uczeń i nauczyciel, nie ma w pobliżu żadnych przyjaciół.
Na początku nie było łatwo. Uczniowie musieli pokonać nerwowość i nałóg czytelniczy, aby wszystko poszło zgodnie z planem. Wszystkie błędy zostały jednak z czasem naprawione. A wiesz co nowego?
Oprócz opowieści mówionych projekt audiobooka zyskał nową formę włączenia: brazylijski język migowy (Libras). Jednemu z uczniów, którego rodzice i brat są niedosłyszący, udało się nagrać film tłumaczący jedną z historii, aby ułatwić zrozumienie i komunikację.
Wspomnieliśmy już, że szkoła znajduje się w jednej z najbiedniejszych dzielnic Itanhaém, na wybrzeżu São Paulo, prawda? Ale wyzwania na tym się nie kończą. Oprócz rzeczywistości deprywacji, w której wielu nawet nie zna centrum handlowego, niektóre dzieci borykają się z poważnymi problemami rodzinnymi w domu.
A jakby codziennych walk było mało, kolegium zostało najechane na początku roku, doznając rabunków i grabieży w jego strukturze. W odbudowę obiektu zaangażowała się cała społeczność szkolna, w tym nauczyciele i rodzice, wykorzystując własne środki finansowe. „Mówią, że jesteśmy feniksem, ciągle się odradzamy” – komentuje koordynatorka Alessandra.
Jak dobrzy Brazylijczycy, nigdy się nie poddają! Projekt audiobooków idzie tak dobrze, że od maja w gminnej sieci oświatowej zarejestrowano 20 nagrań dla trzech szkół. Celem jest, aby do końca roku nagrano już co najmniej 60 tytułów, aby udostępnić księgozbiór Miejskiej Bibliotece Miejskiej.
Sandra Regina, dyrektor szkoły, mówi, że wszystkie prace są wykonywane w bardzo naturalny sposób, „dlatego uważamy, że ludzie zostali poruszeni”. A wiesz, co jest największą nagrodą? Słuchanie kolegów, takich jak ci, którzy zainspirowali projekt, mówiących, że „teraz mogą czytać książkę”.