Cicha lekcja to znak, że coś jest nie tak. Czy pamiętasz, że uczęszczałeś na zajęcia z nauczyciel tylko cicho?
Ale w tym konkretnym przypadku wszyscy milczeli, łącznie z nauczycielem, ponieważ w pokoju spało dziecko. W towarzystwie matki, która również jest studentką, dziecko musiało uciąć sobie zwykłą drzemkę.
Zobacz więcej
99 zapowiada nowość BARDZO wyczekiwaną przez pasażerów; Sprawdź to!
Zwierzęta z dowodem osobistym? Dowiedz się więcej o nowej OBOWIĄZKOWEJ dokumentacji
Sprawa miała miejsce w Federalnym Instytucie Alagoas (Ifal) i poruszyła serca obserwujących profesora w mediach społecznościowych. Oprócz przejmowania inicjatywy z tą delikatną i wrażliwą postawą, profesjonalista poprosił uczniów, aby również pozostali ciszę, aby nie zakłócać snu dziecka.
Wzruszające wydarzenie zostało nagrane przez matkę dziecka i udostępnione na Twitterze, generując ponad 1,3 miliona wyświetleń w jednym poście. Uczeń napisał, co się stało, informując, że nauczyciel poprosił całą klasę o ciszę i napisał tylko na tablicy.
Wzruszająca postawa nauczyciela uwydatniła jego troskę i empatię, głęboko rezonując z wieloma użytkownikami sieci społecznościowych, zwłaszcza że matka mogła być w klasie i uczyć się.
W komentarzach do filmu można było zaobserwować kilka reakcji. Podczas gdy niektórzy okazywali matce empatię, inni kwestionowali miejsce pobytu ojca dziecka.
Pojawiły się również opinie, które wskazywały, że taka postawa może mieć negatywny wpływ na uczenie się innych. studenci obecny w klasie.
W każdym razie wideo wywołało szereg refleksji i interpretacji. Tak naprawdę liczyło się stanowisko nauczyciela w okazywaniu solidarności z sytuacją.
Ten odcinek udowadnia, że są jeszcze dobrzy ludzie i mimo żalu edukacja nadal jest narzędziem, które może zmieniać i ratować życie. Jeśli tak, ratujesz życie mamy i drzemkę dziecka!
W Trezeme Digital rozumiemy znaczenie skutecznej komunikacji. Wiemy, że każde słowo ma znaczenie, dlatego staramy się dostarczać treści, które są istotne, angażujące i spersonalizowane, aby spełnić Twoje potrzeby.
