Wydział Historii – Periodyzacja stara się nadać znaczenie upływowi czasu w historii, identyfikując i porządkując ciągi (okresy) chronologiczne.
Jak praktykują historycy, ma długą i zróżnicowaną historię; jako przedmiot badań nie wymaga ani formalnego zbioru wiedzy, ani systematycznego nauczania. Dla historyka, choć nie dla archeologa czy antropologa, periodyzacja nie pełni żadnej akceptowanej funkcji teoretycznej. W przeciwieństwie do pojęcia okresu w naukach o Ziemi lub okresowości w naukach fizycznych, pojęcie okresu historycznego zależy bardziej od ustalenia niż od wnioskowania z powszechnie dowodzonych przyjęty. Jeśli chodzi o współczesnych filozofów historii, zarówno nominalistyczni, jak i neoidealiści zaprzeczają, że okresy wydarzenia historyczne są „prawdziwe”: po pierwsze, ponieważ nie można powiedzieć, że dany okres istnieje w takim sensie, w jakim osoba istnieje; drugie dlatego, że postrzegają całe uporządkowanie materiałów historycznych jako funkcję indywidualnego umysłu historyka (Collingwood 1927; Croce [1917] 1960, rozdział 7).
Periodyzacja nadaje się do szerokiej typologii. W poniższym opisie niektórych głównych schematów periodyzacji w historii Zachodu rozróżnia się między innymi dwa główne typy. Można je wygodnie oznaczyć jako prawne (okresy historyczne są znaczące jako przejawy działania kosmicznego, boskiego, biologicznego lub społeczne) i pedagogiczne (okresy historyczne są ważne jako narzędzia dydaktyczne lub heurystyczne, przy czym koncepcja sił leżących u podstaw jest zminimalizowana lub ignorowane).
Zobacz też: Industrializacja Brazylii
W klasycznej starożytności Hezjod (VIII wiek p.n.e.) na nowo zinterpretował dla Greków starożytny mit czterech epok metalicznych (złoto, srebro, brąz i żelazo). C.) i spopularyzowany Rzymianom w poezji Owidiusza i Wergiliusza. Sam cykl (okresy, gr.; periodus, L.) figurował bardziej w filozofii i kosmologii niż w historii. Ale przynajmniej jeden historyk, za pośrednictwem którego pojęcia cykliczne zostały przekazane Machiavellemu i innym pisarzom o wpływach klasycznych, wykorzystał ideę cyklu: Polibiusz (ok. 203-c. 120 pne). Inne wpływowe koncepcje klasyczne próbowały połączyć epoki mityczne z obliczalnymi chronologiami. Rzymski Warron (116-27 n.e. C.) stworzył schemat trójdzielny: okresy niejasne, baśniowe i historyczne – nazwisko rozpoczynające się od pierwszej olimpiady (776 a.). DO.).
Dwie główne periodyzacje chrześcijańskie, określające ziemskie wydarzenia jako kolejne etapy boskiego rytmu, były następujące: (1) A interpretacja snów Daniela o czterech królestwach (Daniel 2.31nn, 7.17nn), których treść przypominała mit Hezjody, takich jak cztery imperia czy monarchie kolejny. Idea czterech monarchii – babilońskiej, medo-perskiej, macedońskiej i rzymskiej – dominowała w historiografii co najmniej do XVI wieku.
Cesarstwo Rzymskie, wyznaczone jako trwające do końca świata, było siłą rzeczy postrzegane jako kontynuacja przez cesarzy bizantyjskich i frankońskich. Stąd nacisk na okresy zalotów w czwartym i ostatnim imperium przez dynastie i poszczególnych władców, łańcuch spotkań, który wciąż jest rutynową periodyzacją w klasie przez dużą część historii Europejski. (2) Dodanie trzech okresów św. Augustyna do trzech okresów 14 pokoleń, od Abrahama do Chrystusa, które są ustalone w Biblii (Mt 1:17). Augustyn doszedł w sumie do sześciu wieków, co odpowiada sześciu dniom stworzenia – pięciu wiekom od Adama do Chrystusa i szóstemu wiekowi od Chrystusa do końca czasów. Siódmym, który nadszedł, był dzień szabatu lub tysiąclecie. Schemat ten wpłynął nie tylko na chronografy i kronikarze chrześcijańskie, a ponieważ każdy wiek był rozpatrywany przez 1000 lat, umożliwił obliczenie końca świata; wyprodukowała także współczesne konwencje randkowe.
Odrodzenie i rozwój nauki świeckiej od XV do XVIII wieku, w szczególności pojawienie się historia jako dyscyplina niemal niezależna od filozofii moralnej i retoryki wytworzyła nowe koncepcje periodyzacja. Po pierwsze, współczesna nauka prawna, językowa i literacka stworzyła świadomość nieciągłości wiecznego Cesarstwa Rzymskiego; Na przykład łacina postklasyczna wyraźnie różniła się od łaciny klasycznej. Postulowano drugi okres, środkowe aevum, pierwotnie pojęcie teologiczne.
W XVIII wieku nowa nauka przygotowała grunt pod periodyzację równie legalną, jak jej chrześcijańskich i klasycznych poprzedników, ale wyraźnie świecką i zorientowaną społecznie. Pod wpływem odkryć naukowych i geograficznych, dyskusji o wyższości nowożytnych nad oraz z rozpowszechniania się antyabsolutystycznych idei w polityce i filozofii, kilka doktryn mających na celu: przyszłość. Są one wygodnie podsumowane jako idea postępu. Historia – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość – powinna być lustrem funkcjonowania kolejnych etapów tej idei. Z drugiej strony wspaniałe dodatki. Materiały historyczne, które były pod ręką, zostały uznane za zrozumiałe tylko jako przejawy okresowego i postępującego rozwoju jednego lub więcej nowych i oświetlony.
Francuscy postępowi myśliciele opracowali swoje schematy periodyzacji, rozszerzając intelektualny słownik postępu na ideę perfekcyjność, pokazując wolteriańską pogardę dla nieoświeconego średniowiecza, a czasami przewidując społeczno-ekonomiczną utopię jako okres Finał. Idąc tym tropem, Turgot, 1727-1781 i Saint-Simon, 1760-1825, stworzyli trzystopniowe periodyzacje ze znacznym późniejszym wpływem.
W XX wieku istnieje obok siebie kilka schematów, większość z nich to modyfikacje poprzednich. Klasyczny marksizm, twierdząc, że zastąpił naukową i prawną periodyzację rytmu ducha Hegla, dzieli historię w pięciu okresach: prymitywny komunizm, klasyczne niewolnictwo, feudalizm zachodni i azjatycki, kapitalizm i socjalizm (komunizm). Odpowiadają one możliwym do zidentyfikowania etapom rozwoju sił wytwórczych i tworzonych przez nie stosunków społecznych. Współcześni uczeni marksistowscy dopuszczają większą różnorodność w tych ramach i utrzymują, że są one paralelne i wyjaśniają tradycyjną periodyzację modern-modern-modern. Dopuszcza się różne poziomy ogólności periodyzacji, w tym tzw. periodyzację prywatną w obrębie wielkich uznanych epok (Żukow 1960). To zbliżenie między periodyzacją pedagogiczną a periodyzacją prawną zasadniczo nie przesłania punktów wyjścia.” różne od siebie w odniesieniu do determinizmu, nieuchronności, przewidywania i innych konsekwencji wiary w prawa wydarzenia historyczne.
Pozostałe dwie obszerne periodyzacje legislacyjne naszych czasów to prace Oswalda Spenglera (1918-1922) i Arnolda Toynbee (1934-1961). Tematycznie wracają do cykli narodzin i śmierci wspólnych dla starożytnej kosmologii zachodniej i wschodniej i od tego czasu z przerwami odradzają się. Istnieje skończona liczba jednostek historycznych: 8 kultur w Spengler, 21 cywilizacji w Toynbee. Każdy cierpi – nieuchronnie u Spenglera, z kwalifikacjami i alternatywami u Toynbee – cztery okresy rozwoju: narodziny, wzrost, starzenie się i śmierć. Okresowość ta ma charakter morfologiczny lub fizjonomiczny, opisuje stany w cyklu i nie wyraża rozwoju jakiejkolwiek koncepcji merytorycznej, takiej jak postęp ekonomiczny czy intelektualny.
Wspomniana wyżej periodyzacja liczebna również przetrwała, w formie, ale nie w renomie, a długość życia patriarchów nie jest już ich przedmiotem. W XIX i pierwszej połowie XX wieku pojawiły się nowsze wersje liczenia biologicznych żywotów, którym przypisano wartość liczbową. Najbardziej znanym było austriackie 0. Lorenz „prawo trzech pokoleń” (1886). Trzy pokolenia tworzą 100 lat; stąd wieki są duchowymi jednostkami historii; Zdarzenia na dużą skalę mają tendencję do występowania co 3x3 lub co 6x3 pokolenia, czyli w odstępach 300 i 600 lat.
Jak już wskazano, periodyzacja pedagogiczna jest jedynym schematem ogólnie akceptowanym przez współczesnych historyków, bo bardziej powierzchowne i puste niż zobowiązanie się do ultimatum, które może wydawać się marksistowskim krytykom i… teologiczny. Podręczniki i kursy uniwersyteckie traktują podziały chronologiczne jako podziały narodowe: przede wszystkim tak łatwe do opanowania, a w drugiej kolejności jako znaczące fragmenty problemu, których nie można przetrawić jako całość. Oczywiście istnieją zastrzeżenia co do zaakceptowania schematu starożytno-średniowieczno-nowoczesnego i jego wielu podziałów – prawie tyle samo, co poszczególni historycy. Większość z nich można podzielić na dwie szerokie kategorie: (1) Akceptacja dogodnej periodyzacji zwykle implikuje akceptację ustalone terminy oznaczające okresy (takie jak archaiczny, średniowiecze, oświecenie, rekonstrukcja), ale niekoniecznie daty zaciski. Zwłaszcza tam, gdzie terminy – takie jak terminy oznaczające okres – nie są współczesnego pochodzenia (np. elżbietański, ukuty dwa wieki później) lub oznaczają stosunkowo różne nawyki myślowe (takie jak renesans), historycy używający tych samych terminów prawdopodobnie przypisują różne daty końcowe do nich. Czasami kwestionuje się same terminy – ale generalnie po to, by poprawić terminologię, a nie periodyzację (na przykład dolne średniowiecze dla średniowiecza). (2) Studia specjalistyczne mają tendencję do zastępowania określonej struktury czasowej, wywodzącej się ze zmian cech badanego przedmiotu. Historia, powiedzmy, struktury cenowej nie byłaby korzystniej rozumiana pod kątem podziału”. starożytno-średniowieczno-nowoczesny lub jakikolwiek inny, mający na celu zwiększenie różnic kulturowych na dużą skalę wykonalny. Stąd fakt, że periodyzacja jako dyscyplina naukowa jest obecnie mniej widoczna niż w dawnych czasach, kiedy historię badano jako niewykwalifikowaną historię powszechną, obejmującą całą znaną ludzkość i wszystkie epoki. znany. Podczas gdy każda specjalność z konieczności hamuje to dążenie, dewaluując korzystanie z dłuższych okresów, niektóre specjalizacje wzmacniają wykorzystanie wszystkich innych. W dzisiejszej periodyzacji pedagogicznej najistotniejsze jest chyba stosowanie mniejszych jednostek.
Koncentracja na krótszych okresach studiów zwiększyła przepaść między periodyzacją pedagogiczną a prawną. Tak nie jest, bo to pierwsze traktuje od dziesięcioleci, a drugie od tysiącleci – uogólnienie bynajmniej nie jest prawdziwe. Chodzi raczej o to, że mniejsze jednostki zatrudnione dzisiaj stanowią warunek wstępny schematów prawnych – a mianowicie afirmacja jednego duchowego, ekonomicznego, biologicznego, liczbowego lub psychologicznego prawa lub zasady – czy to w coraz większym stopniu mało prawdopodobne. Oznaczenia uznanych okresów są zazwyczaj zaczerpnięte z historii kościelnej (reformacji), historii politycznej (okres kolonialny), historia dynastyczna (wiktoriańska), chronologia (XVIII w.), nauka (darwinizm) i nauka (humanizm). Ta odmiana wzmocniła rozpoznanie czysto konwencjonalnego charakteru periodyzacji. Nie wydaje się jednak, aby istniała powszechnie uznana lub uzasadniona epistemologicznie implikacja, że obecna praktyka jest przedmiotem subiektywnej i prawnej periodyzacji. Różnorodność wyrażona w odpowiednich konwencjach sugeruje większą zgodność między badaniem a badanym przedmiotem. Periodyzacja jako konwencja, a nie dowód ontologiczny, sugeruje większą zgodność z metodą naukową. Trzeba przyznać, że jest więcej luzów, więcej sporów, więcej niezgodności co do dat i innych czynników, które wpływają na precyzyjne rozgraniczenie jednostek, na które rozczłonkowana jest historia. Ale jeśli różni historycy z różnymi punktami widzenia dochodzą do różnych konfiguracji okresu, zakłada się, że są oni raczej precyzyjnymi obserwatorami niż precyzyjnymi wierzącymi. Przynajmniej założenie jest większe, niż gdyby przyjrzeli się złożoności historii i przekształcili ją w identyczne wyniki.
_____
Zawsze myśląc o ułatwieniu Wam (czytelnikom edukacji i transformacji), postanowiliśmy zrobić wszystko make Podsumowanie podziału historii do pobrania w formacie PDF.
Aby uzyskać dostęp do materiału, sprawdź poniższy link i pobierz:
Zapisz się na naszą listę e-mailową i otrzymuj ciekawe informacje i aktualizacje na swoją skrzynkę e-mail
Dziękujemy za zarejestrowanie się.